Czym w sylwestrową noc można zastąpić szampana? Z tym pytaniem boryka się wiele osób, które organizują domówkę. Warto sobie zadać też pytanie, czy w sylwestra chcemy świętować przy tanim napoju zwanym „ruskim szampanem”, czy może nadchodzący sylwester ma być wyjątkowy i wzniesiemy toast za Nowy Rok czymś bardziej wyszukanym.
Powodów, z jakich szukamy alternatywy dla szampana może być wiele. Nie każdy musi lubić smak szampana. Nie każdego stać na prawdziwego szampana z Francji. Czasami potrzebujemy też zwyczajnej odmiany. Często chcemy poznawać nowe smaki. Dziś przygotowałem krótki przegląd trunków, które możemy kupić na sylwestra zamiast szampana.
Zobaczcie więc, czym można zastąpić szampana w sylwestra, nie rezygnując z jakże efektownego wystrzału z korka na przywitanie Nowego Roku.
spis treści
Czy ruski szampan to szampan?
Na początek warto sobie zadać pytanie o definicję szampana. Przy okazji imprez sylwestrowych, w wielu polskich domach leje się zazwyczaj trunek często określany mianem „ruskiego szampana”. Sowietskoje Igristoje, Ruskoje Igristoje, a także rosyjskie „Игристое” z innymi przymiotnikami to częsty gość sylwestrowych domówek.
Nie wszyscy stawiają jednak na szampana, którego nazwa pisana jest cyrylicą. W gusta Polaków trafiają też różnego rodzaju zagraniczne i polskie produkty określane potocznie mianem „szampana”, takie jak chociażby Dorato czy Michel Angelo.
W rzeczywistości nie wszystko, na co mówimy „szampan” szampanem jest. Prawdziwy szampan (champagne lub vin de Champagne) swoją nazwę zawdzięcza Szampanii – rejonowi Francji, z którego się wywodzi. Błędnym jednak jest myślenie, że każde wino musujące z Szampanii jest szampanem, a każdy podobny napój wyprodukowany w innym rejonie świata smakuje tak samo i nie może korzystać z nazwy „szampan” wyłącznie ze względów geograficznych.
Szampan – ten prawdziwy – to tylko jeden z typów wina musującego. Kojarzy się on z wysoką ceną i poprawnie. Ta jednak nie bierze się wyłącznie z elitarności i popytu na tego typu napitek. Cena szampana jest wysoka także, a może przede wszystkim ze względu na tradycyjną metodę wytwarzania tego trunku. Prawdziwe szampany nigdy nie są sztucznie nasycane dwutlenkiem węgla, a gaz w butelce bierze się z fermentacji, która zachodzi podczas powolnego dojrzewania trunku. To niejedyna zasada tradycyjnej metody produkcji szampanów, ale dziś nie o tym.
W praktyce słodkie, gazowane napoje, które kupujemy w markecie za od kilku do kilkunastu złotych w praktyce szampanami nie są. Sporą popularnością cieszą się dosładzane wina, a czasem zdarza się nawet że napoje winopodobne, które szampana w rzeczywistości nie przypominają.
Oczywiście, jeżeli ktoś ma ochotę powitać Nowy Rok „ruskim szampanem”, jest to jego wybór i przyznam się, że i mi trochę dla żartu, nie raz na domówkę sylwestrową przydarzyło (i pewnie jeszcze nie raz przydarzy) się zabrać kultowe Igristoje.
Jeśli jednak chcecie powitać Nowy Rok czymś innym, ale podobnym do szampana, możecie spróbować trunków, które podobnie jak szampan mogą wystrzelić z korka o północy, ale będą dużo tańsze o francuskiego rarytasu, a często ciekawsze w smaku i budzące większe zainteresowanie współimprezowiczów od taniego wina musującego.
Co na Sylwestra zamiast szampana?
Nie potrafisz sobie wyobrazić sylwestra bez szampana? Naturalną alternatywą dla szampana (tego oryginalnego) są inne wina musujące. Często dużo tańsze, ale mimo tego bardzo smaczne.
Prosecco zamiast szampana? Oczywiście!
Naturalnym i pewnie w ostatnim czasie najpopularniejszym zamiennikiem szampana jest prosecco. Ten rodzaj włoskiego (nie jak szampan francuskiego) wina musującego w ostatnim czasie przeżywa w Polsce istny renesans za sprawą popularnego drinka Aperol Spritz.
Prosecco świetnie smakuje też sauté, bez żadnych dodatków lub jedynie z dodatkiem owoców (np. plastra pomarańczy). Metoda produkcji prosecco jest prostsza niż szampana, dlatego cena butelki tego wina, jest znacznie niższa (najtańszy szampan w Winnicy Lidla kosztuje 99 zł za 0,75 l, podczas gdy taką samą butelkę prosecco kupimy w tym samym sklepie za 2/5 tej ceny).
Prosecco podobnie, jak sampana kupimy w butelce z korkiem, którym bez problemu wystrzelimy na wiwat. Wina te oczywiście mogą mieć różne poziomy słodkości, jednak nie zdziwmy się (z resztą tak jak w przypadku szampanów i droższych win), że na półce będą dominować wytrawne i półsłodkie, które nie będą miały aż tyle słodyczy, co wina musujące kupowane za kilka złotych, z półki umownie nazwanej „ruskie szampany”.
Cava, sekt i inne wina musującego
Szampan i prossecco to jednak nie jedyne wina musujące, które w sylwestrową noc, z klasą mogą zastąpić szampana. W sklepach winiarskich i monopolowych znajdziemy też m.in. hiszpańską cavę, czy pochodzące Niemiec sekty.
Będą to wina musujące, które swoją oprawą (strzelający korek) mogą zastąpić oryginalnego fransuskiego szampana, czy musujący napój za kilka złotych.
Nie szampan, ale też nie wino
Nie każdy, kto chce świętować nadejście Nowego Roku jest fanem szampana, a nawet wina. Mimo to wielu z nach chętnie w noc sylwestrową wystrzeliłoby z korka. Dla takich osób jest dobra wiadomość. Korkowane w piękne butelki są nie tylko wina, ale też i piwa.
Piwo zamiast szampana? Tak, ale nie „jasne pełne”
Oczywiście zastąpienie szampana piwem, zwykłym, często określanym jako „jasne pełne” nie byłoby szalowe. Z kapsla nie da się wystrzelić, tak jak z korka od szampana, a przecież chodzi tu o efekt.
W sylwestrową noc z pomocą przychodzą nam piwowarzy belgijscy. W tym kraju popularne są bowiem piwa fermentacji spontanicznej. Pakuje się je często w nietypowe butelki półlitrowe, a takie przypominające flakony od szampana. Nie robi się tego z przyczyn wyłącznie dekoracyjnych. Grube butelki korkowane korkiem, używane są też ze względu na spore nagazowanie takich trunków.
W polskich sklepach specjalistycznych z piwem, ale coraz częściej też w marketach, a czasami nawet dyskontach, bez problemu spotkamy piwa takie jak: Lindemans Faro, Kriek, Gueze, a także tzw. piwa „dzikie” innych marek, które są zamknięte nie kapslem, a właśnie korkiem, którym bez problemu wystrzelimy w sylwestrową noc.
Warto wspomnieć, że trunki te będą droższe od puszki w czteropaku, a ich smak będzie zdecydowanie różnił się od popularnych marek. Sylwestrowa noc jest jednak czasem, w który warto zaryzykować i spróbować czegoś nowego.
Ciekawostką jest też polskie piwo grodziskie, które jeszcze kilka lat temu było nazywane „polskim szampanem”. Choć dostępne obecnie trunki tego typu pakowane są w butelki z kapslem i wystrzał z korka będzie niemożliwy, choćby ze względu na tradycję warto w sylwestra zainteresować się tym trunkiem.
Podpiwek, czyli zrób to sam
Pomysłem na napój, który pozwoli na strzał z korka jest też nasz staropolski podpiwek. W niektórych sklepach można kupić gotową miksturę wraz z przepisem. Podpiwek charakteryzuje się tym, że jest napojem mocno gazowanym – otwarcie butelki w sylwestrową noc to gwarantowany huk strzelającego korka.
Napój ten ma jeszcze jedną zaletę. Zazwyczaj zawiera mniej alkoholu niż szampan czy wino musujące, co podczas długiej noworocznej imprezy może pomóc w zachowaniu umiaru.
Sylwestrowa zabawa bez szampana? To się może udać!
Powyżej opisałem kilka trunków, które z powodzeniem mogą zastąpić szampana lub napój szampanopodobnym podczas sylwestrowej domówki. Pamiętajcie jednak, że tej nocy macie się dobrze bawić i niekoniecznie przejmować tym, co ludzie powiedzą. Proponuję, by wznosić toasty tym czym się lubi.
Specjaliści od savoir vivre zapewne powiedzą wam, że efektowny „wystrzał z korka” szampana, może i wpisał się do tradycji sylwestrowych, ale z dobrymi manierami nie ma wiele wspólnego. Wino musujące powinniśmy bowiem otwierać, bez zbędnego huku, a jedynie z subtelnym i delikatnym syknięciem.
Toast noworoczny wznosimy zaś kieliszkiem, a nie butelką. Kieliszkiem czegoś dobrego: może to być szampan, prosecco, piwo, wino ale także dobry drink z ulubionym alkoholem czy bezalkoholowy koktajl albo sok. Pamiętajcie, że to Wy macie się dobrze bawić i nikt nie musi dyktować co wlejecie do toastowego kieliszka.
Wykorzystane w artykule zdjęcia pochodzą z portalu pixabay.com