Jak już wiecie jestem wielkim fanem kupowania różnych pierdół na chińskim Aliexpressie czyli mniej więcej odpowiedniku polskiego Allegro. Kupiłem na chińskich aukcjach już dużo mniej lub bardziej przydatnych rzeczy za niewielkie pieniądze. Większość paczek prędzej, czy później trafiła do mnie do domu lub w postaci awiza do odbioru na poczcie. Spore zaskoczenie spotkało mnie, gdy ostatnio otrzymałem sms, że moja paczka z Chin dotrze do kiosku Ruchu.
Tym, że paczka zostanie dostarczona do kiosku Ruchu byłem zaskoczony, bo nic takiego nie było w opisie aukcji. Była informacja o normalnej przesyłce. Niemniej jednak ja ucieszyłem się, bo bardzo lubię opcję przesyłek „Paczka w Ruchu”, bo mogę sobie odebrać paczkę w dogodnym terminie, a listonosz odwiedza mnie praktycznie zawsze gdy jestem w pracy, a wiele paczek z Chin (nawet tych nierejestrowanych) jest u mnie na poczcie awizowanych w związku z tym, że nie mieszczą się w otworze skrzynki i muszę po nie ganiać na pocztę.
Do kiosku Ruchu mam dużo bliżej niż na pocztę i dlatego tak bardzo lubię tę opcję dostawy. Drugą sprawą jest kwestia kolejek. W pobliskim kiosku stanie w kolejce zajmuje max 5-7 minut, wizyta na poczcie trwa średnio 3-5 razy dłużej. Niemniej jednak rozumie, że jak ktoś ma kiosk daleko, to może nie być zadowolony, że paczkę z Chin będzie musiał odebrać w kiosku.
Cała sprawa z wysłaniem paczki z Aliexpress do kiosku, a nie na adres domowy miała w moim przypadku jeszcze jedną ogromną zaletę. Czas dostawy, który wyniósł niecałe 3 tygodnie. W ostatnim czasie paczki z Chin idą do mnie dużo dłużej. O ile jeszcze rok, dwa temu zdarzało się, że paczka po 20 dniach docierała, tak teraz zamówienia z Aliexpress potrafią dotrzeć do polski po 1,5-2 miesiącach – te wysyłane tradycyjną pocztą.
Cały proces dostarczenia paczki z Chin do kiosku Ruchu przebiegł dość sprawnie. Najpierw dostałem sms i e-mail od firmy MyMeest, która przejęła paczkę (jak wnioskuję z zapisów na kopercie z magazynu w Estonii albo Niemczech) po dotarciu do Europy.
Pierwsza wiadomość od MyMeest dotyczyła tego, że firma oczekuje na paczkę, kolejna, że już dotarła do polskiego magazynu. Niestety tak się złożyło, że paczka dotarła w czwartek, a później był weekend i w moim mieście zjawiła się dopiero w poniedziałek. W przypadku usługi „Paczka w Ruchu” (z której korzystałem w przypadku zamówień z Polski) normalnym terminem dostawy do kiosku są 2 dni i praktycznie za każdym razem ten termin był dotrzymywany (raz dostałem paczkę dzień po nadaniu, ale szła z niedaleka).
Ogólnie jeśli trafiłeś tu, bo myślisz, że ktoś próbuje zrobić Ci żart, bo przecież paczki z chińskiego allegro zawsze przychodziły do domu, to naprostuję Cię, że tak nie jest. Chińscy sprzedawcy szukają tańszej, być może też bezpieczniejszej i szybszej alternatywy dla Poczty Polskiej i stąd taka kombinacja. Niemniej jednak, jeśli nie korzystałeś nigdy z „Paczki w Ruchu” to jest okazja do pierwszego testu. Ja byłem zawsze zadowolony i taką usługę pocztową plasuję zaraz po najwygodniejszych moim zdaniem Paczkomatach, a na pewno na dużo, dużo wyżej niż odbiór tradycyjnego awiza w placówce Poczty Polskiej, gdzie straciłem kawał życia stojąc w kolejce.